W opublikowanym komunikacie Główny Urząd Statystyczny podał dane dotyczące deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych za lata 2013–2016. W ubiegłym roku wyniósł on 44 mld 735 mln zł.
Po wakacjach rząd i Sejm będą musiały się zająć projektem ustawy budżetowej na przyszły rok. Ministerstwo Finansów ma go przekazać jeszcze w sierpniu. To, na jakich poziomach zostaną wyznaczone dochody i wydatki oraz czy nie ulegnie zmianie założenie wzrostu gospodarczego i inflacji, będzie miało wpływ na zaufanie inwestorów do polskiego rynku.
Rząd zapewnia, że deficyt budżetowy w 2017 r. nie przekroczy 3 proc. PKB, tempo rozwoju gospodarki przyspieszy do 3,9 proc., a ceny wzrosną o 1,3 proc. wobec roku 2016.
Tegoroczny deficyt budżetowy może okazać się wyższy od założeń – uważa Jakub Borowski z Crédit Agricole. Główny ekonomista sądzi, że prognozy resortu finansów są zbyt optymistyczne.
W 2016 roku rząd ma szanse utrzymać deficyt budżetowy w ryzach, bowiem dostanie kilkanaście dodatkowych miliardów złotych z NBP oraz z przetargów na częstotliwości dla telefonii komórkowej. Gorzej będzie w kolejnych latach, szczególnie jeżeli rząd dotrzyma obietnic dotyczących podniesienia kwoty wolnej od podatku.
Główny Urząd Statystyczny podaje, że polski PKB wzrósł w minionym roku o 3,4%. Wcześniejsze szacunki Urzędu mówiły o wzroście PKB na poziomie 3,3%.
Deficyt w handlu zagranicznym od stycznia do końca października tego roku 1 mld 123,6 mln euro. Niemcy pozostały naszym największym partnerem handlowym.
Chcesz otrzymać nasze czasopismo?