MM: Hasło przewodnie Waszej obecności na targach brzmi: „Zautomatyzuj swoją produkcję dzięki naszym maszynom”. Na prezentacji jakich maszyn skupiacie się zatem w tym roku?

Roman Padewski: Sloganem przewodnim całej grupy jest „All In one. The Only one”, który oznacza, że dajemy możliwość połączenia wszystkich maszyn w jeden zintegrowany system produkcyjny. Na tej imprezie targowej nie pokazujemy kompletnej integracji systemowej, ale skupiamy się na maszynach z serii Genius wyposażonych w kompaktową automatykę załadunku i rozładunku blach.

Czym charakteryzuje się ta seria? W jaki sposób możemy dzięki niej zautomatyzować produkcję?

Seria Genius to kolejny krok do stworzenia maszyn bardzo szybkich, bardzo wydajnych i w miarę potrzeby zautomatyzowanych. Ta technologia cały czas ewoluuje, mamy więc bardzo wiele nowych rozwiązań, które pozwalają użytkownikowi na wykonanie większej liczby operacji na jednej maszynie w jednym procesie produkcyjnym.

Na stoisku prezentujecie także najnowszą maszynę Laser Genius. Dzięki jakim rozwiązaniom możemy osiągnąć maksymalną produktywność cięcia?

W jej przypadku szczycimy się przede wszystkim kilkoma rozwiązaniami z zakresu technologii przekłuwania materiału i szybkiego ciecia. Mamy kilka nowych opcji przygotowanych dla naszych klientów. NIGHT Cut pozwala użytkownikowi wykorzystywać maszynę bezobsługowo. Oprogramowanie umożliwia identyfikację jakości cięcia. Jeżeli ta jakość ulegnie osłabieniu czy w ogóle laser przestanie ciąć, maszyna automatycznie się zatrzymuje, cofa i wykonuje cięcie jeszcze raz. Opcja ta umożliwia nam produkcję bezobsługową, czyli również w nocy, kiedy zwykle nie pracujemy. Kolejnym rozwiązaniem jest SMART Cut, które pozwala na optymalizację ścieżki wiązki laserowej. Funkcja MAX Cut jest natomiast dedykowana klientom, którzy obrabiają grube materiały, redukując czas ich przekłucia.

Czy prezentowana na targach prasa krawędziowa również ma na celu automatyzację produkcji?

Prasa krawędziowa nie jest sama w sobie zautomatyzowana, ale oczywiście możemy ją zrobotyzować, czyli wyeliminować czynnik ludzki prawie do zera. Wyposażyliśmy ją natomiast w wizyjny system badania dokładności wykonania i korekty kąta.

Wasze maszyny nie tylko mają wysoki stopień automatyzacji, ale również są zgodne z koncepcją Green Means. Na czym ona polega?

Ta koncepcja funkcjonuje w naszej firmie już od wielu lat. Przyjęliśmy takie motto pod koniec lat 90. Jako pierwsi na świecie wykorzystaliśmy napędy serwoelektryczne, które miały wyeliminować napędy hydrauliczne. Udało nam się to w 2012 r., gdy zaprzestaliśmy ich produkcji. Napędy serwoelektryczne charakteryzują się oszczędnością energii, brakiem konieczności utylizacji oleju i mniejszymi kosztami serwisowymi. Są też bardziej przyjazne środowisku niż napędy hydrauliczne.

Przemysł 4.0 i Internet rzeczy stanowią obecnie najgorętsze tematy w branży przemysłowej. Jaką strategię w tych obszarach ma Wasza firma?

Nasz pomysł na Przemysł 4.0 ma już swoje korzenie w początku lat 90. Wtedy jedna z firm grupy Prima Power rozpoczęła koncepcję tworzenia scentralizowanego magazynu na materiał wejściowy i półprodukty. Z magazynem są połączone jednostki obróbcze, które wykonują procesy cięcia, gięcia i sortowania. Zatem koncepcja „all devices connected” funkcjonuje już w naszej ofercie od wielu. lat. Kiedy więc powstała definicja Przemysłu 4.0, my już w pewnym stopniu w niej uczestniczyliśmy.

W tym roku intensywnie prezentujecie się na wydarzeniach branżowych typu targi. Jak ważny jest dla Was zatem udział w targach ITM?

Targi ITM w Poznaniu są na naszej mapie właściwie od początku powstania polskiego oddziału firmy Prima Power. Tutaj po prostu trzeba być. Natomiast jeżeli chodzi o podejście do targów, to należy się mentalnie przestawić ze stereotypu, że na targach sprzedaje się maszyny. My na targach prezentujemy najnowsze rozwiązania po to, żeby klient mógł na żywo zobaczyć, w jaki sposób one funkcjonują. Natomiast sprzedaż jest realizowana na innych płaszczyznach.

Dziękuję za rozmowę.