Problemy z eksportem polskiej żywności

Polska jest poważnym eksporterem żywności. Do krajów Unii Europejskiej trafia 80% produktów. Jednak około 30% eksportowanych produktów trafia do krajów, które stawiają sztuczne przeszkody. Najczęstsze bariery to kontrole sanitarne o podwyższonej częstotliwości, konieczność wieloletniego przechowywania dokumentów, żądanie dodatkowych certyfikatów itp. Z dyskryminacją pomoże walczyć raport opracowany w ramach programu Single Europe Varied Food.
W opinii polskich eksporterów najwięcej barier stawiają Czechy, Niemcy, Słowacja, Hiszpania, Węgry, Holandia i Wielka Brytania. Ponad 30% produktów eksportowanych do krajów, które stawiają takie bariery, spotyka się z dyskryminacją.
Z raportu opracowanego przez kancelarię Dentons w ramach programu Single Europe Varied Food „Wsparcie promocji polskiej żywności poprzez niwelowanie barier w eksporcie” wynika, że w grudniu 2017 roku toczyło się 674 postępowań w sprawie naruszenia prawa UE przez kraje członkowskie. Średnia długość pierwszego etapu postępowania (ma na celu szybkie rozwiązanie sporu) wynosi 36,9 miesiąca, zaś drugiego etapu (postępowanie sądowe) – 22,4 miesiąca. Średni czas oczekiwania na rozstrzygnięcie to już ponad 5 lat.
– To oznacza, że ktoś wprowadza barierę na swoim rynku i dopiero ewentualnie po 5 latach, zgodnie z decyzją Komisji, ta bariera jest znoszona. Każdy, kto zajmuje się biznesem, wie o tym, że to jest przynajmniej o 4 lata i 7 miesięcy za późno. My proponujemy wprowadzenie takich procedur, które pozwolą w ciągu mniej więcej 3 miesięcy podjąć pierwsze działania – mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Raport ocenia, że aby skutecznie przeciwdziałać protekcjonizmowi, konieczne jest wprowadzenie postępowania eksperckiego, czyli grupy ekspertów, która będzie działać przy Komisji Europejskiej w sprawach dotyczących uchybienia przez państwa członkowskie zobowiązaniom traktatowym. Pomoże ona odciążyć KE i zachęci państwa członkowskie do polubownego rozwiązywania sporów.
Postępowanie przed KE może też usprawnić odwrócenie ciężaru dowodowego – państwo członkowskie, któremu zarzuca się stosowanie nieuzasadnionych barier, będzie musiało udowodnić, że stosowane rozwiązania prawne są zgodne z prawem unijnym. Obecnie to Komisja musi udowodnić niezgodność z unijnym prawem wewnętrznych przepisów.
Źródło: Newseria