STOM 2019. CNC-Projekt: Z Kielc wracamy z podpisanymi kontraktami
O tym, co wyróżnia targi STOM, i o ofercie przygotowanej na tegoroczną ich edycję opowiada Janusz Zagórski, prezes zarządu w firmie CNC-Projekt.
MM Magazyn Przemysłowy: Po raz kolejny prezentujecie swoją ofertę w Kielcach. Co sprawia, że wracacie tutaj od kilku lat?
Janusz Zagórski: To już nasze piąte czy szóste targi STOM. Uważam, że to jest jedna z najlepszych imprez targowych w kraju. Bardzo dużo odwiedzających, bardzo dużo wartościowych klientów, dzięki czemu nawiązujemy wiele nowych, ciekawych kontaktów. Dlatego chętnie tutaj wracamy.
Co wyróżnia targi kieleckie?
Co roku bierzemy udział tylko w dwóch najważniejszych targach w kraju – poznańskich i kieleckich. Z punktu widzenia wystawcy w Kielcach jest świetna obsługa. Bardzo dobrze nam się współpracuje z targami, co powoduje, że chętnie tu przyjeżdżamy. Jest tutaj też dobra baza parkingowa i bardzo łatwo dojechać na sam teren targowy. Jedyny minus jest taki, że w pobliżu nie ma lotniska. Do zalet należy także to, że hale wypełnione są wystawcami, dzięki czemu klienci mogą swobodnie porównać oferty.
Jakie nowości zaprezentowaliście w tym roku na targach STOM?
Z nowości pokazujemy w Kielcach zaginarkę słowackiej firmy HM Transtech z automatyczną regulacją belki gnącej względem grubości materiału, a także prasę krawędziową z gilotyną firmy MVD INAN. Są to dobre produkty, które świetnie się sprzedają. Zazwyczaj prezentowaliśmy je w Poznaniu, doszliśmy jednak do wniosku, że kieleccy klienci też powinni je zobaczyć. Poza tym prezentujemy tu również nasze sprawdzone produkty, w tym m.in. giętarki. Pokazujemy także technologię profilowania rolkowego, która jest coraz mocniej obecna na polskim rynku, a pozwala na wysoko wydajną produkcję kształtowników różnego typu. Mamy tutaj także walcarkę włoskiej firmy BIKO.
Czy podczas tych trzech dni targowych udało Wam się podpisać jakieś kontrakty?
Tak, udało nam się sfinalizować rozpoczęte wcześniej rozmowy. Nasi klienci umówili się z nami na spotkanie w Kielcach, by w atmosferze targowej podpisać umowę i złożyć zamówienie. Podpisaliśmy zatem dwa kontrakty: na urządzenia pneumatyczne w technologięi klinczowania oraz na pakiet maszyn do wentylacji.
Z jakimi wnioskami wyjeżdżacie z Kielc?
Na targach zawsze zapoznajemy się z potrzebami naszych klientów. Na pewno z roku na rok będziemy kłaść coraz większy nacisk na automatyzację procesów produkcyjnych. Staramy się rozmawiać z naszymi producentami, żeby ich maszyny były bardziej zautomatyzowane. Potrzeba taka wynika z trudnego rynku pracy w kraju i małej liczby dostępnych specjalistów. Klienci oczekują, żeby maszyny były coraz bardziej zautomatyzowane, w celu ograniczenia liczby pracowników potrzebnych przy produkcji oraz podniesienia jakości i wydajności.
Trzeci dzień targów to czas odwiedzin szkół i uczelni. Czy również jesteście otwarci na rozmowy z młodymi ludźmi?
Tak, opowiadamy im o technologii produkcji oraz technologiach stosowanych w maszynach. Wszystko po to, żeby ich zainteresować rozwojem przemysłu. Może w przyszłości część z nich stanie się pracownikami firm takich jak nasze bądź firm produkcyjnych. Jeszcze nie mamy klasy patronackiej, ale bierzemy pod uwagę to, żeby w przyszłości w ten sposób związywać się z młodymi ludźmi i zaszczepiać w nich chęć poznawania technologii przemysłowych.
Jakie premiery czekają nas w tym roku?
Jeszcze nie mamy pełnej koncepcji na kolejne targi, ale zawsze chcemy zastosować element zaskoczenia, dlatego nie chcę zdradzać, co zaprezentujemy w Poznaniu.