Problemem światowej gospodarki jest rosnący dług. Zdaniem byłego członka RPP od przyszłego roku może to zacząć powodować kryzysy finansowe w różnych częściach globu, co będzie się odbijać także na polskiej gospodarce. Tymczasem w przeciwieństwie do czasów sprzed dekady w razie zawirowań będzie ona bezbronna, bo słaby złoty nie daje dziś możliwości amortyzacji wstrząsów.