Dobra kondycja polskich firm produkcyjno-przemysłowych

63% właścicieli mikro, małych i średnich przedsiębiorstw zajmujących się produkcją lub przemysłem oceniło, że sytuacja finansowa ich firmy jest na bardzo dobrym lub dobrym poziomie (odpowiednio 11% i 52%). Jednym z najważniejszych zadań, jakie stawiają przed sobą przedstawiciele tego sektora, jest zwiększenie skali działania.
Polskie mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa są w najlepszej kondycji od trzech lat. Ponad 67% ich właścicieli pozytywnie oceniło sytuację finansową swojej firmy, a 35% przewiduje, że do końca br. sytuacja jeszcze się polepszy. W branży produkcyjno-przemysłowej nastroje są również optymistyczne. Zadowolonych z sytuacji finansowej firmy jest 63% przedsiębiorców. Na umiarkowaną koniunkturę (ani dobrą, ani złą) wskazało 36% właścicieli działających w tym sektorze. Co ważne, żaden przedstawiciel tej branży nie określił kondycji firmy na złym lub bardzo złym poziomie - wynika z badania Diners Club Polska.
– W produkcji i przemyśle duży optymizm widoczny jest także w odniesieniu do przyszłości. Ponad 60% przedsiębiorców sądzi, że ten rok przyniesie jeszcze lepsze wyniki finansowe. Co trzeci (27%) spodziewa się natomiast, że kondycja firmy pozostanie bez zmian – mówi Paweł Kałudow z Diners Club Polska.
Nowi klienci i więcej inwestycji
Największa liczba przedsiębiorców z branży produkcyjno-przemysłowej (45%) uznała, że najważniejszym zadaniem dla nich na ten rok jest pozyskanie nowych klientów. Co czwarty właściciel natomiast (24%) chce przede wszystkim skupić się na inwestycjach pozwalających zwiększyć skalę działania. Wśród badanych branż (usługowej, handlowej, rolniczej, produkcyjno-przemysłowej), to właśnie w tej ostatniej najwięcej firm chce rozszerzać swoją działalność.
– MŚP produkcyjno-przemysłowe dużą wagą przykładają także do utrzymania obecnych klientów – za główny cel uznało to 17% badanych przedsiębiorców. Natomiast co 10. zamierza w tym roku skupić się przede wszystkim na oszczędzaniu. Redukcja kosztów nie oznacza jednak zwolnień. 42% firm z tego sektora planuje zwiększyć zatrudnienie, a tylko 5 proc. właścicieli przyznało się do zamiaru redukcji etatów – mówi Paweł Kałudow.
Mniej podróży służbowych w branży
Jeden z obszarów, w którym firmy zamierzają ciąć koszty to delegacje. Spośród polskich MŚP najwięcej podróży służbowych odbywa się właśnie w branży produkcyjno-przemysłowej. Organizuje je 43% firm – to i tak o 20 p. proc. mniej niż w 2015 r. Większość pracowników wyjazd musi zorganizować samodzielnie, ale podczas delegacji do dyspozycji ma samochód firmowy (86%) a czasem nawet służbową kartę (20%).
Ponad połowa właścicieli (53%) z branży przemysłowo-produkcyjnej przyznała, że w ich firmie wyjazdy służbowe zdarzają się rzadziej niż raz w miesiącu. 22% natomiast zadeklarowała, że organizuje je od 2 do 3 razy w miesiącu. Większość wyjazdów (80%) trwa jeden, maksymalnie dwa dni.
Pracownicy firm przemysłowo-produkcyjnych mogą spodziewać się, że podczas wyjazdu służbowego do dyspozycji dostaną samochód firmowy. Dużo mniej, bo 11% korzysta z auta prywatnego, a jeszcze rzadziej podróżuje się w tej branży samolotem (2,2%).
– Już co piąta firma produkcyjno-przemysłowa w podróży korzysta z karty firmowej. Jednak dalej najpopularniejszą formą płatności pozostaje gotówka – dodaje Paweł Kałudow z Diners Club Polska.
Ponad 50% właścicieli firm produkcyjno-przemysłowych przyznało, że podczas delegacji oferuje pracownikom zaliczkę, z której ci następnie się rozliczają. Nieco mniej, bo 20% koszty podróży opłaca z własnych pieniędzy, które potem refunduje im pracodawca. W większości firm, zarówno produkcyjno-przemysłowych, jak i z innych branż, organizacją wyjazdu służbowego zajmują się samodzielnie delegaci.
Źródło: Diners Club Polska