Efektywna i uniwersalna obróbka na miarę Przemysłu 4.0
Natychmiastowy nesting, doskonała precyzja, niskie koszty eksploatacji oraz oszczędność energii. To tylko kilka z cech wyróżniających serię maszyn Fiber Cut firmy SERON. To wycinarki stworzone do szybkiego, dokładnego wycinania elementów z różnego rodzaju blach. Od dwóch lat taka maszyna wykorzystywana jest w firmie Usługi i Handel Grzegorz Sikorski. Na temat maszyny rozmawiamy z właścicielem - Grzegorzem Sikorskim.
MM Magazyn Przemysłowy: Czym zajmuje się Pana firma? Od jak dawna działacie? Jakie realizacje najczęściej przeprowadzacie?
Grzegorz Sikorski: Firma powstała w 1995 r. Zajmujemy się działalnością usługowo-montażową. Specjalizujemy się w produkcji przenośników różnego typu (rolkowe, taśmowe, modularne, płytkowe, siatkowe, itp.).
MM: Dlaczego zdecydował się Pan na zakup wycinarki Fiber Cut?
G.S.: Zakup wycinarki podyktowany był chęcią rozwoju firmy oraz usamodzielnienia się od podwykonawców. Zakupiliśmy ten właśnie typ lasera między innymi ze względu na jego cenę. Jego moc jest wystarczająca na nasze potrzeby, chociaż pewnie mocniejszy byłby bardziej uniwersalny.
MM: Jak ocenia Pan ofertę tego typu maszyn na polskim rynku? Czy jest w czym wybierać?
G.S.: Wybór wycinarek jest dość duży, ale w moim przypadku zdecydowała jakość i cena, a także sprawny serwis. Ważny jest dla nas także fakt, że jest to polski producent.
MM: Czy przed zakupem była okazja zobaczenia jak maszyna pracuje (np. na targach czy w siedzibie firmy)?
G.S.: Przed zakupem mieliśmy okazję obejrzeć maszynę, zaprezentowano nam także jej parametry oraz samą pracę lasera.
MM: Ile trwał cały proces: od momentu podjęcia decyzji do zamontowania maszyny?
G.S.: Okres oczekiwania na montaż wypalarki u nas to tylko czas na załatwienie wszystkich formalności leasingowych. Proces ten trwał ok. 4 tygodni. Samą maszynę zamontowano u nas praktycznie w jeden dzień. W drugim dniu odbyło się szkolenie pracowników.
MM: Czy maszyna jest cały czas wykorzystywana? Jak oceniają Państwo pracę na niej?
G.S.: Maszynę zakupiliśmy dwa lata temu i od tego czasu pracuje 5 - 6 dni w tygodniu. Obrabiane są elementy ze stali K.O, stali węglowej, aluminium, mosiądzu i miedzi. Zgodnie z opinią operatorów, wycinarka jest prosta w obsłudze i są zadowoleni z pracy na niej.
MM: Wspominał Pan o tym, że zakup wycinarki podyktowany był chęcią usamodzielnienia się od podwykonawców. Czy to się udało?
G.S.: Tak, jednak odkąd w naszej firmie zamontowano wycinarkę Fiber Cut przede wszystkim przyspieszyły nasze prace. Odrobinę zwiększyła się też liczba zamówień.
MM: Czy za tym idą także oszczędności?
G.S.: Co do oszczędności, nigdy tego nie policzyliśmy, ale myślę, że ostrożnie licząc, czysty zysk to około 60 tyś rocznie. Wiąże się to z tym, że nie zlecamy już obróbki na zewnątrz.
MM: Czy do obsługi tej wycinarki konieczne było zatrudnienie nowych pracowników?
G.S.: Tak, zatrudniłem jednego pracownika tylko do obsługi lasera.
MM: Czy w ciągu tych dwóch lat użytkowania były jakieś awarie?
G.S.: Była tylko jedna awaria śruby kulowej, która została jednak szybko usunięta. Sama maszyna poddawana jest regularnym przeglądom okresowym.
MM: Dziękuję za rozmowę