Spawanie coraz bardziej nowoczesne
Rosnąca w zawrotnym tempie konkurencja, coraz większe wymagania jakościowe, jeszcze krótszy czas realizacji zleceń i brak fachowców – to wszystko powoduje, że nieco konserwatywna branża, jaką jest spawalnictwo, dynamicznie zmierza w kierunku nowoczesności.
Dzięki spawarkom trwale połączymy ze sobą elementy wykonane z metalu. Urządzenia do spawania ręcznego spotkamy niemal w każdym warsztacie, montowni czy zakładzie produkcyjnym. O co najczęściej pytają klienci rozważający zakup spawarki, jakie są główne kierunki rozwoju tych urządzeń i co wpływa na koniunkturę w branży spawalniczej – o tym wszystkim poniżej.
Czego szukają klienci
Według Jakuba Zygmunta, dyrektora zarządzającego firmy Kemppi, która jest jednym z pionierów branży spawalniczej, jeszcze dekadę temu odpowiedź na pytanie o potrzeby klientów była łatwa, dziś jednak zagadnienie to jest dużo bardziej skomplikowane.
– Oczywiście wiele zależy od segmentu, w którym operuje klient. Doskonałe charakterystyki spawalnicze, ergonomia, niezawodność, niska energochłonność to są dzisiaj oczywiste cechy. Oprócz tego elastyczność, która jest kluczowym zagadnieniem – wylicza Jakub Zygmunt. Jak dodaje, chcąc zminimalizować koszty inwestycyjne, klient oczekuje sprzętu dopasowanego do jego aktualnych potrzeb, a równocześnie wymaga, aby spawarka miała możliwość szybkiej adaptacji do zmieniających się warunków.
– Dlatego bardzo istotne jest, aby było to urządzenie wieloprocesowe z możliwością rozbudowy jego cech użytkowych przy pomocy oprogramowania i dodatkowych akcesoriów, co ogranicza potrzebę zakupu nowych urządzeń w przypadku zmiany profilu produkcji – zaznacza Jakub Zygmunt.
Urządzenia spawalnicze mogą dziś być rozbudowywane i udoskonalane przy pomocy oprogramowania, które poprawia jakość i wydajność spawania, o czym świadczą chociażby funkcje użytkowe oprogramowania Kemppi Wise i Match. Rozwiązania takie przyczyniają się do wydłużenia cyklu życia maszyny, w związku z czym samo urządzenie wolniej się starzeje.
– Optymalizując procesy produkcyjne, walczymy o każdą minutę. Dlatego bardzo ważna jest niezawodność, prostota obsługi, a w przypadku awarii, które się przecież zdarzają, szybkość diagnozy, naprawy i niezawodny serwis. Oprócz tego urządzenia muszą spełniać szereg norm, aby zapewnić użytkownikowi bezpieczeństwo użytkowania. Widać coraz większą świadomość w tym zakresie – mówi dyrektor zarządzający Kemppi.
Spawanie z telefonem
W ostatnich latach spawalnictwo staje się branżą coraz bardziej nowoczesną, o dynamicznym rozwoju. Wynika to z wielu czynników, zarówno rynkowych, jak i technicznych.
– Konkurencja rośnie w wykładniczym tempie, wymagania jakościowe są coraz większe, a czas realizacji zleceń ulega skróceniu. Dodatkowo na rynku spawalniczym od wielu już lat brakuje fachowców i nic nie zapowiada, że sytuacja ulegnie poprawie – uważa Jakub Zygmunt.
W branży spawalniczej doskonale znane są już pojęcia czwartej rewolucji przemysłowej oraz IoT (Internet of Things). Dzięki m.in. takim firmom jak Kemppi marsz w kierunku Przemysłu 4.0 rozpoczął się w niej już kilka lat temu. Współczesne spawarki, jak podkreśla Jakub Zygmunt, muszą gromadzić, przetwarzać i wymieniać dane z użytkownikiem oraz zewnętrznymi systemami.
– Współczesny odbiorca oczekuje przede wszystkim rozwiązań elastycznych, bardzo wydajnych i takich, którymi łatwo się zarządza, niezależnie od miejsca, w którym się aktualnie znajdujemy, dlatego istotną cechą każdej spawarki staje się łączność. Dodatkowo współczesne systemy dla spawalnictwa muszą być swego rodzaju hybrydą, która łączy rozwiązania hardware’owe z software’owymi, i to niezależnie od tego, czy mówimy o spawaniu ręcznym, czy o robotyzacji procesu – dodaje Jakub Zygmunt.
Przykładem może być najnowszy półautomat spawalniczy Kemppi X8, który wykorzystuje większość dostępnych sposobów komunikacji, takich jak Wi-Fi, Bluetooth czy NFC. Regulacja parametrów spawania czy zmiana oprogramowania przy pomocy urządzeń mobilnych, np. smartfona, jest tutaj standardem. Jednak fiński producent poszedł dalej.
– Po raz pierwszy w historii do maszyny X8 można wysłać WPS w postaci elektronicznej z dowolnego miejsca. Myślę, że jest to kolejny kamień milowy w naszej branży – zauważa Jakub Zygmunt. I kontynuuje: – Urządzenia muszą dziś być wysoce inteligentne, ale też, mimo zaawansowania technologicznego, łatwe i szybkie w obsłudze. Stale rosnące wymagania w zakresie jakości powodują, że bardzo istotny jest nadzór w czasie rzeczywistym nad całym procesem spawania, niezależnie od stosowanej metody spawania, norm czy też marki urządzenia. Powoduje to, że równolegle z urządzeniami spawalniczymi rozwijamy oprogramowanie do zarządzania jakością i wydajnością spawania. Udoskonalany przez nas od wielu lat pionierski system Kemppi WeldEye wytycza nowe kierunki rozwoju w tym zakresie.
Co napędza koniunkturę
Jakub Zygmunt nie ma wątpliwości, że obecna sytuacja na polskim rynku spawalniczym jest napędzana przez ogólną koniunkturę gospodarczą.
– Ponieważ Polska jest bardzo dużym eksporterem konstrukcji spawanych, istotne jest dla nas również to, co dzieje się w gospodarce u naszych partnerów. Jeżeli gospodarka się rozwija, to automatycznie odczuwamy to w zwiększonym popycie na konstrukcje spawane i tym samym mamy nowe inwestycje u naszych klientów – tłumaczy dyrektor zarządzający Kemppi.
Często jest również tak, że inwestycja w rozwój technologii wymuszana jest przez samego klienta zlecającego wytworzenie wyrobu spawanego, który – jak podkreśla Jakub Zygmunt – oczekuje dzisiaj wysokiej jakości i krótkiego czasu realizacji kontraktu.
– Istotnym aspektem jest również ciągłe dążenie do podnoszenia konkurencyjności i zdobywanie nowych rynków. Naszym rodzimym przedsiębiorcom bardzo pomagają w tym środki unijne, których dostępność również ma wpływ na koniunkturę w naszej branży. Dzięki nim innowacyjne rozwiązania spawalnicze są dostępne dla znacznie większej liczby odbiorców, co przyczynia się do ciągłego wzrostu jakości wytwarzanych w Polsce konstrukcji spawanych – kończy Jakub Zygmunt.