Rynek tworzyw sztucznych w 2024 roku
W obliczu rosnącej produkcji tworzyw sztucznych, która może osiągnąć 1 miliard ton rocznie do 2050 r., wyzwania zrównoważonego rozwoju stają się coraz bardziej palące. Fundacja Ellen MacArthur alarmuje, że bez odpowiedzialnego wykorzystania i lepszego recyklingu materiałów, cel Unii Europejskiej dotyczący pierwszego klimatycznie neutralnego kontynentu może nie zostać osiągnięty. Kluczową rolę w tej przemianie odgrywa projektowanie opakowań z myślą o recyklingu, pozwalające na śledzenie ich wpływu na środowisko i promujące gospodarkę o obiegu zamkniętym. Co to oznacza dla branży producentów tworzyw sztucznych? Co będzie kluczowe w nadchodzącym roku?
Do 2030 r. Unia Europejska chce, żeby wszystkie opakowania plastikowe nadawały się do recyklingu, a do 2025 jednorazowe butelki trzeba będzie produkować z udziałem co najmniej 25% recyklatów. Według raportu Ellen MacArthur Foundation, produkcja tworzyw sztucznych w ciągu następnych 10 lat wzrośnie aż o 40%. To szansa, by materiały opakowaniowe, które mają trafić do obiegu w ciągu kolejnych dwóch dekad produkować odpowiedzialnie. Nie zadzieje się to bez systemu zaprojektowanego w taki sposób, by spełniać wymagania gospodarki o obiegu zamkniętym.
Projektowanie pod recykling
Światowa produkcja tworzyw sztucznych wzrosła o 4% do ponad 390 mln ton w 2021. Projektowanie opakowań pod kątem recyklingu jest najbardziej pożądanym kierunkiem i kluczowym, żeby spełnić wymagania obiegu zamkniętego. Wyznaczniki tego procesu to przede wszystkim śledzenie całego łańcucha wartości. Pomaga to określić rzeczywisty wpływ opakowania na środowisko na podstawie zweryfikowanych danych i sprawdzić czy materiał opakowaniowy rzeczywiście jest neutralny klimatycznie. W ten sposób można zaprojektować cały cykl życia opakowania – od pochodzenia surowca, przez wykorzystanie energii odnawialnej w produkcji, czy wybór środka transportu. A na końcu mieć pewność, że opakowanie jest zgodne z normami recyklingu.
– Projektowanie pod recykling powinno być punktem startowym w produkcji każdego opakowania z tworzyw sztucznych. Co jednak ważne - to proces, który nawet najdokładniej zaprojektowany przez producenta nie przyniesie wymiernych korzyści, jeśli otoczenie systemowe nie będzie sprzyjało pełnemu przejściu na obieg zamknięty – podkreśla Mariusz Musiał, dyrektor zarządzający Alpla w Polsce.
Efektywny system kaucyjny
Regulacje unijne są pokłosiem zmapowanych przez wspólnotę wyzwań – zwłaszcza związanych z finansowaniem i technologią przetwarzania odpadów. Dlatego z coraz większą determinacją dąży się do tworzenia ustawodawstwa, które obliguje cały rynek opakowań do dążenia do gospodarki o obiegu zamkniętym. Bo co warto podkreślić – tworzywa sztuczne doskonale nadają się do tego, żeby ten system stworzyć.
Pierwszym z brzegu przykładem jest butelka PET, którą można z powodzeniem przetwarzać wiele razy, jest lżejsza niż opakowania z innych surowców, przez co wygodniejsza w transporcie, a proces jej produkcji i przetwarzania ogranicza emisję CO2 względem alternatywnych materiałów opakowaniowych. Co jednak ważne – nie może ona trafiać bezpośrednio do środowiska – musi być odpowiednio zbierana i przetwarzana. System kaucyjny to duża szansa dla tego surowca.
Jak pokazał przykład Litwy – system kaucyjny może być skuteczny. Dzięki wprowadzonemu w 2016 r.systemowi kaucyjnemu do USAD, litewskiego operatora kaucji, trafia 92% butelek PET, 93% puszek oraz 85% opakowań szklanych objętych systemem kaucyjnym. Co więcej – przeprowadzone badania wskazały, że cały system działa motywująco dla obywateli. Według przeprowadzonego sondażu 97% konsumentów w kraju zadeklarowało, że system kaucyjny jest niezbędny, a 95% zauważyło znaczną redukcję skali zaśmiecenia. Wysoka efektywność systemu ma miejsce również w innych krajach – w Niemczech zwrot opakowań odbywa się na łącznym poziomie 97% (system obejmuje: butelki plastikowe, szklane i puszki), w Finlandii 93% (system obejmuje: plastik, metal i szkło), a w Holandii 95% (system obejmuje plastik).
MOŻE ZAINTERESUJE CIĘ TAKŻE
– W Polsce pod koniec listopada opublikowano rozporządzenie Ministra Klimatu i Środowiska, w którym określono wysokość kaucji doliczonej do opakowań – 50 gr. Według rządowych wytycznych system ma ruszyć w 2025 r. Co ciekawe - w Dyrektywie Single-Use Plastic wymaga się, by w 2025 r. jednorazowe butelki PET do napojów zawierały 25% recyklatu, a od 2030 r. – 30% bez względu na rodzaj tworzywa. Wiele podmiotów z branży tworzyw sztucznych widzi w tym poważne wyzwanie. Żeby osiągnąć założone przez Wspólnotę cele nie możemy pozostać na poziomie niespełna 10% recyklingu tworzyw sztucznych, jak obecnie. Mamy 2023 rok – już za dwa lata powinniśmy zrealizować pierwsze cele, a jeśli chodzi o system kaucyjny – to poza wysokością kaucji trwają jeszcze rozmowy, w jaki sposób efektywnie go zorganizować – zaznacza Mariusz Musiał.
Większy udział recyklatów w produkcji
Unijne cele w zakresie wykorzystania recyklatów w produkcji opakowań z tworzyw sztucznych będzie trzeba spełnić już w 2025 r. To oznacza, że zostaje bardzo niewiele czasu, by zwiększyć możliwości krajowego systemu pozyskiwania surowców do powtórnego przetworzenia. Co jednak warte podkreślenia już teraz odzyskuje się do dalszego przetwarzania wysokiej jakości surowce, z których tworzy się materiały opakowaniowe. Robi się to jedynie na dość niesatysfakcjonującym poziomie.
Wskazuje się, że oficjalnie poziom recyklingu tworzyw sztucznych w Polsce wynosi od 27% (wg. danych fundacji PlasticsEurope) do nieco ponad 30% (wg. danych agend rządowych), ale poziom realnego recyklingu nie przekracza 10% Biorąc pod uwagę wszystkie niuanse cenowe na tym rynku, w roku 2021 polscy recyklerzy przetworzyli ok. 400 tys. ton odpadów z tworzyw. Tymczasem, w tym samym okresie na polski rynek wprowadzono ok. 4 mln ton pierwotnych tworzyw. Reszta odpadów z tworzyw zostaje spalona albo ląduje na wysypiskach śmieci.
– To, co wymieniliśmy jako ostatni trend, tak naprawdę powinno znaleźć się na pierwszym miejscu. Jednak, żeby móc pozyskiwać satysfakcjonujący poziom recyklatów, które będziemy mogli wykorzystać w produkcji opakowań z tworzyw sztucznych, potrzebujemy stworzyć całą ramę systemową, która pozwoli nam to zrobić. Jedno jest pewne - wykorzystanie pełnego potencjału materiałów opakowaniowych z tworzyw sztucznych zależy od całego ekosystemu – podsumowuje Mariusz Musiał.
Źródło: Alpla