Przyszłość przemysłu z MaaS – elastyczność i oszczędności

Przyszłość przemysłu z MaaS – elastyczność i oszczędności Designed by Freepik

Wraz z rozwojem przemysłu pojawiają się nowe formy finansowania kupna maszyn produkcyjnych. Modelem, który odpowiada trendom Przemysłu 4.0, jest Machine-as-a-Service (MaaS). Firmy mogą dziś płacić za rzeczywiste wykorzystanie maszyny, podczas gdy jej właściciel ponosi odpowiedzialność za sprzęt, konserwację i jego utrzymanie. Nowy model biznesowy otwiera przed przedsiębiorstwami również inne możliwości.

Model biznesowy MaaS jest odpowiedzią na zmieniające się potrzeby współczesnego przemysłu, który wymaga większej elastyczności i efektywności finansowej. W tym podejściu producent lub dostawca maszyny zachowuje tytuł jej własności, a jedynie udostępnia ją klientowi na warunkach zbliżonych do umowy najmu lub leasingu operacyjnego. Kluczowa różnica polega jednak na tym, że opłaty nie są stałe, lecz uzależnione od rzeczywistego wykorzystania sprzętu.

Istota modelu MaaS

Ten innowacyjny model stosuje rozliczenia oparte na użytkowaniu – klient ponosi koszty jedynie za rzeczywiste korzystanie z maszyny. Podstawą rozliczeń mogą być: liczba przepracowanych motogodzin, liczba wyprodukowanych elementów czy też inne parametry wydajnościowe, które są kluczowe dla konkretnego procesu technologicznego. Taka forma współpracy przenosi ciężar związany z obsługą techniczną, modernizacją i zarządzaniem cyklem życia urządzenia na dostawcę, który ma w tym bezpośredni interes, bo tylko sprawnie działająca maszyna generuje przychody.

Istotną rolę w funkcjonowaniu modelu MaaS odgrywają rozwiązania z obszaru przemysłowego internetu rzeczy (IIoT). Sieci czujników zamontowanych na urządzeniach przekazują w trybie ciągłym informacje o warunkach eksploatacji, stopniu zużycia elementów i sygnalizują wszelkie odchylenia od normy

Te dane generowane w czasie rzeczywistym kierowane są do platform analitycznych działających w chmurze obliczeniowej, gdzie systemy oparte na sztucznej inteligencji przeprowadzają zaawansowane analizy. To nie tylko umożliwia precyzyjne rozliczanie usługi, ale przede wszystkim przekształca sposób, w jaki podchodzimy do utrzymania ruchu. 

Klucz do efektywności

Jednym z największych atutów modelu MaaS jest możliwość wdrożenia konserwacji predykcyjnej. W tradycyjnych zakładach produkcyjnych czynności serwisowe wciąż najczęściej wykonuje się według harmonogramu, niezależnie od rzeczywistego zużycia komponentów. Taki system często prowadzi do niepotrzebnych wymian lub zbyt późnego wykrycia awarii. Dzięki monitorowaniu danych w czasie rzeczywistym te decyzje można dziś podejmować w oparciu o fakty, a nie o kalendarz. 

Systemy monitoringu w czasie rzeczywistym sprawiają, że firmy mogą obecnie przewidzieć awarię, zanim ta wpłynie na produkcję. Wzrost amplitudy drgań, temperatura przekraczająca normatywne wartości czy zmieniony profil zużycia energii elektrycznej – każdy z tych wskaźników może sygnalizować rozwijający się problem. Na podstawie analizy wzorców z przeszłości algorytmy predykcyjne określają optymalny moment dla działań serwisowych, uwzględniając zarówno harmonogram produkcji, jak i minimalizację kosztów eksploatacji. 

Korzyści z tego podejścia są wymierne: mniejsza liczba nieplanowanych przestojów, wydłużony czas życia komponentów, efektywniejsze wykorzystanie zasobów serwisowych, a także możliwość planowania prac konserwacyjnych w okresach obniżonej produkcji. Dla przedsiębiorcy oznacza to większą przewidywalność i wyższą dostępność maszyn.

Zalety dla przedsiębiorstw

Model MaaS przynosi wiele korzyści. Przede wszystkim eliminuje potrzebę angażowania znacznych środków finansowych na zakup sprzętu. Zamiast jednorazowej, dużej inwestycji firma ponosi przewidywalne, regularne opłaty, które zależą od rzeczywistego wykorzystania maszyny. Taki system ułatwia planowanie budżetu i poprawia stabilność finansową w okresach wahań zamówień. 

Skalowalność operacyjna to kolejny istotny atut. Zmienność koniunktury czy sezonowość produkcji mogą być elastycznie absorbowane poprzez dostosowanie liczby wynajmowanych maszyn i urządzeń. Producent nie musi utrzymywać nadwyżki mocy produkcyjnych, która przez znaczną część roku pozostaje niewykorzystana, generując jedynie koszty amortyzacji i utrzymania. 

Model MaaS gwarantuje również stały dostęp do nowoczesnych technologii. Dostawca, zainteresowany maksymalizowaniem wydajności swoich maszyn, regularnie przeprowadza aktualizacje oprogramowania i niezbędne modernizacje. Klient korzysta więc z zoptymalizowanego sprzętu bez konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów inwestycyjnych, które wiążą się z jego unowocześnianiem.

Przenoszenie odpowiedzialności za utrzymanie ruchu na dostawcę przekłada się na redukcję ryzyka operacyjnego. Przedsiębiorstwo nie jest zmuszone do tworzenia i finansowania rozbudowanych wewnętrznych komórek serwisowych, rekrutacji specjalistów o wysokich kompetencjach technicznych ani też gromadzenia magazynów części zamiennych. Wszystko to realizuje dostawca, który dzięki obsłudze wielu klientów osiąga w tym obszarze znacznie wyższą efektywność. 

Wyzwania i aspekty prawne

Mimo licznych zalet wdrożenie modelu MaaS wiąże się także z pewnymi wyzwaniami. Cyberbezpieczeństwo i ochrona danych to fundamentalne wyzwanie – permanentna transmisja parametrów operacyjnych niesie bowiem ryzyko ekspozycji wrażliwych informacji o procesach produkcyjnych. Konieczne jest implementowanie wielowarstwowych mechanizmów zabezpieczeń: szyfrowanie komunikacji, segmentacja sieci, kontrola dostępu oraz jasne zdefiniowanie praw własności do zgromadzonych danych i ich potencjalnego wykorzystania. 

Polskie prawo nie przewiduje jeszcze odrębnej regulacji dla MaaS. W praktyce kwalifikuje się ten model jako umowę o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy o zleceniu, ale może zawierać też elementy innych konstrukcji prawnych, np. umowy najmu. To elastyczne podejście pozwala lepiej dostosować zapisy umowy dotyczącej usługi MaaS do potrzeb stron. 

Istotne znaczenie ma precyzyjne określenie gwarantowanych parametrów wydajności, zasad odpowiedzialności za przestoje, poziomów dostępności usługi czy mechanizmów rozliczeniowych. Dobrze przygotowana  umowa, w której określono cele biznesowe i intencje stron, może okazać się nieoceniona w przypadku ewentualnych sporów.

Wdrożenie nowych maszyn eksploatowanych w ramach modelu MaaS wymaga również połączenia ich z istniejącymi systemami produkcyjnymi – np. ERP czy MES. Nie chodzi jednak tylko o kwestie techniczne, ale też o współpracę między działami IT a utrzymania ruchu. W praktyce to etap, który często decyduje o sukcesie całego projektu. 

Przyszłość produkcji

Model Machine-as-a-Service to znacznie więcej niż tylko alternatywna forma finansowania wyposażenia produkcyjnego. To element szerszej transformacji przemysłu w kierunku większej elastyczności, efektywności i zrównoważonego rozwoju.

Dla producentów sprzętu oferowanego w ramach usługi MaaS to zmiana filozofii – zamiast sprzedać i zapomnieć, budują oni relację, w której sukces klienta przekłada się bezpośrednio na ich własny przychód. Z perspektywy biznesowej to przejście z modelu transakcyjnego na partnerski. 

Połączenie modelu usługowego z technologiami, takimi jak sztuczna inteligencja, IIoT i analiza danych, tworzy ekosystem inteligentnych rozwiązań produkcyjnych. Maszyny przestają być pasywnym narzędziem, a stają się aktywnymi elementami procesów biznesowych, które dostarczają cennych informacji i wspierają optymalizację procesów.

Dla polskich przedsiębiorstw przemysłowych MaaS może być szansą na przyspieszenie transformacji cyfrowej i poprawę konkurencyjności bez konieczności angażowania ogromnych środków finansowych – co do tej pory często było jedną z największych barier rozpoczęcia inwestycji. W miarę dojrzewania rynku i wzrostu świadomości korzyści płynących z tego modelu, możemy spodziewać się wprowadzania coraz bardziej zaawansowanych i wyspecjalizowanych ofert MaaS, które będą dostosowane do unikalnych potrzeb poszczególnych sektorów gospodarki.

Tagi artykułu

MM Magazyn Przemysłowy 11–12/2025

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę