Nowe przepisy ppoż. o składowaniu odpadów budzą emocje branży

Wchodzące marcu w życie rozporządzenie dotyczące składowania odpadów nakłada nowe obowiązki na przedsiębiorców prowadzących tego typu obiekty, które mają lepiej zabezpieczać je przed pożarami.

4 marca br. w życie weszło rozporządzenie ws. ochrony ppoż. miejsc przeznaczonych do zbierania, magazynowania lub przetwarzania odpadów. Nakłada na zarządzających takimi obiektami nowe obowiązki, a jednocześnie budzi spore emocje. 

W związku z wejściem w życie rozporządzenia notujemy zwiększone zainteresowanie systemami ppoż. ze strony zarządzających miejscami przeznaczonymi do zbierania, magazynowania lub przetwarzania odpadów. Rozporządzenie dopuszcza różne okresy karencji, ale rosnąca produkcja odpadów i coraz większy koszt ich utylizacji powoduje, że takich obiektów będzie przybywało, a ich właściciele muszą myśleć o dostosowaniu infrastruktury do przepisów. Z drugiej strony rozwój technologiczny sprawia, że mamy coraz skuteczniejsze i wydajniejsze metody, aby takie składowiska i sortownie zabezpieczać przed pożarami. Warto zdać sobie sprawę, że takie kraje, jak Niemcy czy Francja wcześniej odczuły problemy z nadmiarem odpadów. Ich rozwiązania dotyczące składowania, sortowania, a także zabezpieczenia ppoż. są możliwe do wykorzystania i zaadoptowania u nas praktycznie 1:1. Korzystamy z takich rozwiązań wypracowanych w międzynarodowej części grupy – mówi Michał Brzeziński, kierownik w dziale Fire Protection – SPIE Building Solutions.

Wg danych Komendy Głównej Straży Pożarnej w 2019 r. odnotowano 19 253 pożary wysypisk śmieci (razem ze śmietnikami wolnostojącymi, które są w tej samej kategorii). Większości pożarów dałoby się jednak uniknąć, gdyby sortownie były wyposażone w odpowiednie systemy ppoż. Muszą to jednak być sprawdzone i zaawansowane technicznie instalacje, bo wśród odpadów zmieszanych można znaleźć niemal wszystko, a to wymaga wszechstronnego zabezpieczenia i profesjonalnej wiedzy z zakresu ppoż.

Wg eksperta SPIE Building Solutions dobrym przykładem są odpady biologiczne: w połączeniu z substancjami chemicznymi tworzą reakcję, której efektem jest wytworzenie ciepła. Im szybciej przebiega, tym więcej jest ciepła. Paliwa jest więc mnóstwo, a jeśli zetknie się z tlenem, wybucha pożar. Iskrę może wywołać nawet ostrożny i nieświadomy tego operator koparki, która ładuje odpady na linię sortowniczą. Wystarczy ruch łyżki, żeby wszystko przemieszać i dostarczyć tlen. Jeszcze łatwiej o zapłon, jeśli wśród odpadów znajdzie się bateria (w szczególności uszkodzona).

W miejscach magazynowania i sortowania odpadów istotne jest szybkie wykrycie pożaru. Tylko wtedy jest możliwość skutecznej reakcji i w efekcie ugaszenia ognia bez szkód dla ludzi i środowiska. Najbardziej popularne systemy tryskaczy, czyli takie jak te występujące w galeriach handlowych czy w biurowcach, nie nadają się do sortowni odpadów. Tryskacz zawieszony około 3-4 metry nad posadzką ma za zadanie chronić najbliższe otoczenie i zapobiec rozprzestrzenianiu się pożaru. Jednak w biurach czy galeriach ciepło dochodzi do niego znacznie szybciej i w efekcie pożar zostaje ugaszony. W przypadku hal magazynowych ze względu na znacznie większą wysokość, konieczne jest stosowanie tryskaczy o innych parametrach. Takich, które służą bezpośrednio do gaszenia – mówi Michał Brzeziński. – Inne rozwiązania potrzebne są w nadawach sortowni. Tam surowiec jest zrzucany w jedno miejsce. Gdy już powstanie zarzewie pożaru (a jest ono najczęściej ukryte bardzo głęboko) już wtedy powinna być jakaś reakcja. Do tego służą czujki dymowe. Niestety specyfika takich miejsc (pył, kurz) czasami inicjuje fałszywe alarmy, a to z kolei powoduje przyzwyczajenie pracowników do tej sytuacji i znieczulicę na kolejny – może tym razem prawdziwy – alarm.

Najlepszym sposobem gaszenia jest instalacja wodno-pianowa. Dzięki dodaniu do wody koncentratu pianotwórczego, zmienia się napięcie powierzchniowe wody, przez co substancja gaśnicza nie ma struktury kroplistej a rozlewiskową. Daje to większe możliwości penetracji odpadów i pozwala dostać się w najgłębsze zakamarki. Dobrym sposobem detekcji jest też termowizja. Wskazuje ona podwyższoną temperaturę jeszcze bez widocznego płomienia. Daje to też większą swobodę w powiadamianiu pracowników o zagrożeniu.

W miejscach składowania odpadów nie sprawdzają się natomiast gaśnice proszkowe z ampułką. Są kompletnie nieprzystosowane do tych miejsc, bo wiszą tuż nad hałdą odpadów. Nie dość, że operator koparki może zahaczyć o gaśnicę i może ona spaść, to w przypadku pożaru wyładowanie gaśnicy proszkowej nad pożarem kompletnie nic nie da.

Największym obecnym wyzwaniem dla gmin jest osiągnięcie podwyższonych poziomów recyklingu –zgodnie ze znowelizowaną ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach w tym roku poziom ten ma wynieść 50%. Istotne jest także przygotowanie do ponownego użycia odpadów komunalnych zgodnie z modelem gospodarki obiegu zamkniętego. Cele te realizują nowo powstające sortownie odpadów. Jednak aby działały skutecznie i bezpiecznie, nie można zapominać o ich prawidłowym zabezpieczeniu ppoż.

Źródło: SPIE Building Solutions, źródło zdjęcia: Pixabay - Ben Kerckx

O Autorze

MM Magazyn Przemysłowy jest tytułem branżowym typu business to business, w którym poruszana jest tematyka z różnych najważniejszych sektorów przemysłowych. Redakcja online MM Magazynu Przemysłowego  przygotowuje i publikuje na stronie artykuły techniczne, nowości produktowe oraz inne ciekawe informacje ze świata przemysłu i nie tylko.

Tagi artykułu

Zobacz również

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę