Zwycięzca EuroSkills Gdańsk 2023 o frezowaniu CNC
Rafał Rygalik to jeden z polskich złotych medalistów zakończonego 9 września prestiżowego międzynarodowego konkursu umiejętności zawodowych EuroSkills Gdańsk 2023. Opowiedział, co fascynuje go we frezowaniu CNC, jak doszedł do mistrzowskiego poziomu w swoim fachu oraz co pomogło mu odnieść sukces.
Jak to się stało, że frezowanie CNC zostało Twoją zawodową pasją?
Od zawsze lubiłem komputery. Ale kiedy pierwszy raz poszedłem do pracy i zobaczyłem, że komputery mogą sterować maszynami, a w efekcie powstają świetne rzeczy o ciekawych kształtach i wielu różnych zastosowaniach, to mnie zafascynowało. Do tego stopnia, że pomyślałem „Rany, tak, chcę to robić, to będzie moja przyszłość”.
Kiedy zaczęła się Twoja podróż do mistrzostwa w umiejętnościach związanych z frezowaniem CNC?
Po gimnazjum. Miałem 16 lat i trafiłem na pierwsze praktyki w zakładzie produkcyjnym. Spędziłem tam miesiąc i wtedy po raz pierwszy sam mogłem spróbować obsługi maszyny CNC, pobawić się w programowanie, modelowanie itp. Natomiast pracę w pełnym wymiarze z wykorzystaniem tej metody zacząłem od razu po maturze.
Biorąc pod uwagę, że dziś masz 25 lat, Twoja droga do osiągnięcia mistrzostwa nie trwała długo...
Tak naprawdę to było o wiele mniej niż kilka lat. Uważam, że to przez ostatni rok treningów przed EuroSkills Gdańsk 2023 najbardziej się rozwinąłem, a zarówno sukces w czasie konkursu, jak i poziom umiejętności zawodowych, na którym dziś jestem, nie byłyby możliwe do osiągnięcia bez wsparcia firmy DMG Mori. Mój rozwój idealnie obrazują liczby. Kiedy zaczynałem treningi z ekspertem z DMG Mori, rysowanie, projektowanie i modelowanie detali, czyli przenoszenie rysunku 2D do programu, który wykona nam pożądany model 3D, zajmowało mi około 4-5 godzin, dziś na to samo poświęcam… 40 minut. Dodam, że przygotowując się do zawodów EuroSkills, wykonywałem bardzo skomplikowane detale, jakich w normalnej produkcji raczej się nie spotyka, czyli elementy o gabarytach 100-150 milimetrów z bardzo dużą liczbą cech. I dziś umiem takie elementy wykonać dokładnie i w stosunkowo krótkim czasie. To przede wszystkim efekt ciężkiej pracy − przygotowując się do konkursu, pracowałem nawet po 12-14 godzin dziennie, niezależnie od tego, czy był to dzień powszedni, czy sobota lub niedziela. Na ten trening składały się szkolenia w DMG Mori, czyli głównie rysowanie i pisanie programów w różnych środowiskach, ale też moja codzienna zawodowa praca związana z tą branżą. Nie skłamię, jeśli powiem, że jedyną alternatywą dla pracy w okresie przed EuroSkills Gdańsk były wyjścia na siłownię, by „podłapać” trochę aktywności fizycznej i nie stracić kondycji.
Jak konkretnie wyglądały Twoje przygotowania do konkursu?
Z ekspertem z DMG Mori pracowaliśmy w sposób hybrydowy: przez tydzień rysowałem w domu i przygotowywałem ścieżki do tworzenia modeli, a w kolejny tydzień jechałem do firmy, żeby móc pobawić się maszyną, wykonywać różne statuetki, uzyskiwać określone tolerancje, testować strategie postępowania itp. Sam początek treningów to było właśnie opracowywanie najmniej czasochłonnych strategii działania, myślenie nad usprawnieniami procesów. Po drodze miałem też wyjazd szkoleniowy do Emiratów Arabskich. To był taki przedstart do EuroSkills Gdańsk. Wspominam to jako bardzo ciekawe doświadczenie, ponieważ oprócz tego, że ciężko pracowaliśmy tam nawet po 10 godzin dziennie, mogliśmy też zwiedzać ciekawe miejsca dzięki sponsoringowi ze strony firmy DMG Mori Polska.
Często powtarzasz, że pracując metodą frezowania CNC, trzeba być jednocześnie szybkim i precyzyjnym. Czy te dwie cechy się wzajemnie nie wykluczają?
Właśnie na tym polega cała sztuka, żeby zrozumieć, jak wykonywać coś jednocześnie dobrze i w krótkim czasie. Poświęciliśmy na to ogrom czasu. Zadawaliśmy sobie przy tym tak trudne pytania, że kiedy czasem dziś je powtarzam na produkcji, to ludzie patrzą na nas takimi dziwnymi oczami (śmiech). W tej metodzie zdecydowanie ważniejsza jest precyzja, bo jeśli przekroczymy określoną tolerancję, detal może się nie nadawać do użytku, a tego nam branża nie wybaczy. Ale też umiejętność wykonania pracy w krótkim czasie jest cenna − wiadomo, dziś wszędzie liczy się to, czy umiesz radzić sobie z szybką realizacją zadań.
MOŻE ZAINTERESUJE CIĘ TAKŻE
Mówisz też, że w twoim zawodzie liczy się kreatywność…
Ona pozwala nam zwizualizować sobie proces obróbki i wymyślić taki sposób wykonywania poszczególnych czynności, że cały proces będzie trwał trzy razy krócej. Kluczem do pracy metodą frezowania CNC jest wyobraźnia przestrzenna: trzeba zobaczyć najpierw w swojej głowie cały proces produkcji, czyli wymyślić, które narzędzie będzie odpowiednie do danej czynności, jak dane narzędzie będzie się poruszało, w jaki sposób będzie skrawać, jak będą działać siły przy zastosowaniu określonego sposobu do wyrzeźbienia elementu z danego materiału itp.
Wracając do konkursu EuroSkills, który jest uznawany za probierz najwyższej ekspertyzy osiąganej przez młodych ludzi w różnych zawodach: jak oceniasz, co decyduje o sukcesie w tych zawodach?
Pasja i dyscyplina. I szczypta talentu. Ale najważniejsza jest ciężka, metodycznie wykonywana praca, którą napędza autentyczna fascynacja tym, co robimy. Tylko bowiem jeśli u źródeł naszego zaangażowania stoją zainteresowania daną branżą, danym zawodem, jesteśmy w stanie narzucić sobie określony rygor, zaplanować zadania i ich realizację, a potem się tego planu ściśle trzymać. Przy czym najgorsza w trakcie przygotowań do zawodów jest świadomość, że być może nasza ciężka praca nie zostanie w pełni doceniona, czyli konkurs nie przyniesie nam miejsca na podium.
Myślałeś w ten sposób o sobie przed zawodami w Gdańsku?
Przeciwnie (śmiech). Widziałem siebie na podium. A tak poważnie: wiedziałem, że jestem dobry, ponieważ na koniec treningów potrafiłem wykonać zadanie nawet na 40 minut przed wyznaczonym czasem i detal był w 100 procentach dokładny. Więc myślałem: mogę znaleźć się na podium, ale też może mi coś pójść nie tak i wtedy nie ma co się załamywać, tylko muszę wcisnąć gaz i jechać dalej.
A jednak wróciłeś ze złotem. Nie boisz się, że osiągnąłeś taki poziom mistrzostwa, po którym niemożliwy jest już dalszy rozwój?
Uważam, że każdy człowiek ma jakąś wiedzę, doświadczenie, które może mi przekazać, dzięki czemu zawsze mogę się nauczyć czegoś nowego. Trochę pokory w życiu i pracy nie zaszkodzi. Wygrałem w Gdańsku, co było moim marzeniem, ale nie oznacza to, że chcę spocząć na laurach. Wracam do codzienności, chcę rozwijać rodzinną firmę i dalej się doskonalić.
To jakie jest dziś Twoje marzenie?
Chcę dalej − i zawsze − robić to, co lubię.
A co lubisz?
Lubię technologię, lubię ją optymalizować, poznawać nowe narzędzia i nowe sposoby realizowania procesów. Wciąż mnie fascynuje, jak za sprawą jednego narzędzia czy jednej zmiany sposobu wykonywania pracy można przyspieszyć cały proces produkcji albo poprawić dokładność wykonania detali. Mam nadzieję, że ta pasja zostanie ze mną na zawsze.
Źródło: DMG Mori