Załamanie cen recyklatów w połowie 2022 r., wysokie ceny energii oraz presja inflacyjna wytworzyły sytuację, w której surowce wtórne są niedowartościowane. Recyklerzy zmagają się również ze skutkami wstrzymania prac legislacyjnych nad systemem Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP) i niepewnością związaną z ostatecznym kształtem planowanego systemu kaucyjnego.

Gdy gospodarka jest rozpędzona, pieniądze wydaje się łatwo. Mało kto przejmuje się kosztami. Takie podejście ulega radykalnej zmianie, gdy pojawia się widmo spowolnienia. Przemysł nad Wisłą już wyhamowuje, wszyscy zastanawiają się już nie czy, ale kiedy i na jak długo się zatrzyma.

Choć polska gospodarka ma się całkiem nieźle mimo trudnej sytuacji związanej z pandemią Covid-19, to jednak liczne obostrzenia i lockdowny z nią związane przełożyły się na duże straty gospodarki naszego kraju.

Kolejna prognoza dotycząca polskiej gospodarki zakłada, że choć obecna sytuacja jest dość poważna, to jednak przewidywane spowolnienie nie będzie aż tak duże, jak prognozowano jeszcze wiosną br.

Majowy wskaźnik PMI dla Polski wzrósł do poziomu 40,6 pkt. z historycznego minimum 31,9 pkt. notowanego w kwietniu 2020 r. Co równie ważne, był to jednocześnie wynik nieco lepszy od oczekiwań analityków rynkowych, którzy wprawdzie spodziewali się wzrostu tego wskaźnika, ale do poziomu 35,6 pkt.

Rząd przygotował tzw. tarczę antykryzysową, czyli pakiet rozwiązań, mających wspomóc tych przedsiębiorców, którym z powodu pandemii koronawirusa znacząco spadną przychody. Propozycje, które mają zapobiec wyhamowaniu gospodarki, tylko w części zostały dobrze przyjęte przez przedsiębiorców. Nie wszystkie bowiem wcześniejsze postulaty znalazły się w ogłoszonym wczoraj planie wsparcia firm.

39% polskich firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw dostrzega negatywne skutki epidemii. Aż 70% jednak deklaruje, że w czarnym scenariuszu będzie w stanie poradzić sobie na rynku.

Nie ulega wątpliwości, że epidemia COVID-19 odbije się na polskiej i światowej gospodarce. Skala tego wpływu w dużej mierze będzie zależeć od tego, jak długo będziemy się mierzyć z koronawirusem. W ostateczności spowolnienie gospodarcze może zagrozić wypłacalności wielu przedsiębiorcom. Oznacza to, że wiele przedsiębiorstw może być zmuszonych złożyć wniosek o upadłość w ciągu 30 dni od utraty wypłacalności.

Ankietowani w I kwartale 2019 r. producenci działający w Polsce pozytywnie oceniali kondycję swoich firm i zakładali, że zamkną rok 2019 r. z lepszymi lub podobnymi wynikami niż w ubiegłym – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie PSI Polska. Czy pojawiające się w ostatnich miesiącach symptomy spowolnienia gospodarczego skłonią ich do rewizji prognoz?